31 grudnia 2010
30 grudnia 2010
18 grudnia 2010
dopaminy
Wchodziło się kiedyś na czarno-białego myspace'a w tyle tle ładny chłopak na balustradzie w bluzie w rowery.. Nagle zaczynał śpiewać Ronan, swoje 'when you say nothing at all'. Gdzie to jest, to co się miało w głowie wtedy, a miało się piękne rzeczy.. 18lat, długie włosy, słuchawki z muzyką która nadawała taki głęboki sens całości. Wszystko znikło, bluza, wiek, włosy. Została muzyka, chociaż ona tez się zmieniła. Dobra, a sens? Czytasz to i myślisz, to wszystko jest bez sensu, po co tak pierdolić? Dla ciebie to głupie gadanie o niczym, i taka jest różnica, dla mnie to wspomnienia, coś czego nie da się zabić, w przeciwieństwie do człowieka, choć nie którym wydaje się, że umierają one wraz z nim.
Nie da się ich zniszczyć. Zostaną w czyjejś głowie, kiedyś były w kilku sercach, teraz pewnie tylko w czyjeś dupie.
Przypomniały mi się cztery nieba, dość dziwne pierwsze sierpień '08 ,drugie wrzesień '08 , później wrzesień 'o9 i wrzesień '10. Żadne z nich nie było w Krakowie. Białoruś, okolice morza, dolny Śląsk, góry. itd gwiazda na gwieździe. Kurwa oniryzmu mu się zachciało
Nie oceniaj jej po wyglądzie, oceniaj jej serce, głowę, myśli, i co myśli gdy jest sama. Niestety to wychodzi dopiero z czasem.
Najpiękniejszy scenariusz napisałem sobie sam, i nie dam komuś satysfakcji mówiąc, ze to życie go stworzyło.
Jak nazwać człowieka którym jestem? Czy można nazwać mnie człowiekiem? Czy mogę ciebie nazwać człowiekiem? Przecież to co nas łączyło było takie nie ludzkie. Przecież to kim teraz staliśmy się jest takie nie ludzkie.
Te układy na kurdwanowie, 15min dilerowania, szybka akcja, szybki wpierdol, klamki, ucieczka autem, mini notki w dzielnicowych mediach, adrenalina. To wszystko lepsze niż pijany ostry seks.
I know in this world bitches that have no feelings, I want to thank them now, so I raise my hand up and show them my beautiful middle finger.
14 grudnia 2010
Rose: Hello Jack. I changed my mind. They said you might be out here.
Jack: Shhh. Gimme your hand. Now close your eyes, go on. Now step up. Now hold on to the railing. Keep your eyes closed, don't peek.
Rose: I'm not.
Jack: Step up on the railing. Hold on, hold on. Keep your eyes closed. Do you trust me?
Rose: I trust you.
[Jack opens Rose's arms]
Jack: All right. Open your eyes.
Rose: [gasp] I'm flying, Jack!
[Jack starts singing]
Jack: Come, Josephine, in my flying machine, going up, she goes up, up she goes.
[they kiss]
Jack: Shhh. Gimme your hand. Now close your eyes, go on. Now step up. Now hold on to the railing. Keep your eyes closed, don't peek.
Rose: I'm not.
Jack: Step up on the railing. Hold on, hold on. Keep your eyes closed. Do you trust me?
Rose: I trust you.
[Jack opens Rose's arms]
Jack: All right. Open your eyes.
Rose: [gasp] I'm flying, Jack!
[Jack starts singing]
Jack: Come, Josephine, in my flying machine, going up, she goes up, up she goes.
[they kiss]
16 listopada 2010
29 października 2010
ty czyli ja
to smieszne, smieje sie z tego zdjecia wyzej i z tego zalosnego podpisu, w co ty grasz, komu pokazujesz ze jest inaczej, to jak jest sherlocku? fakty tak, i tu pewnie jak zawsze problem, skończ pierdolić, znowu mi zimno, jej pewnie też, boli ze nie wiem tego, a może wcale nie tak jej zimno, cholera to chyba boli jeszcze bardziej, a mialo nie byc o tym uczuciu, ale to jak zycie dla kogos za kogo mozna umrzec, albo budzenie sie przy kims przy kim chce sie zasypiac, to jak dac mozliwosc pisania mi ktory czuje i nie umie siedziec cicho.
28 października 2010
napisze jeszcze jedno, bejbi historia się nie powtarza, twoje decyzje odcisną zajebiste piętno, i teraz nie napisze że to nieważne, to jest ważne, to jest to tam kolo piersi jak oni na to mówią, -serce, może i tak, ale co to ma do tego duchowego, czy psychicznego stanu o jakim stale mówimy, jebany słowotok się nie zamyka, co pisać dalej? przemawia mną zazdrość zazdrość, o każdą najmniejsza czynność, nie mówiąc już o znajomych. Nie odbierasz tego jako jakaś wersje czy remix uczucia o którym tak wiele nie wiemy, a jeśli ja tak, tak to czuje, tego potrzebuje, powiedzieć i czuć cię, mieć na własność i żebyś ty miała mnie a nie mnie + all world
chce trochę szacunku, czasem być traktowany jak twój mężczyzna, to nie jest za wiele
ostatni raz kiedy spaliśmy ze sobą z taką miłością zasypialiśmy budziliśmy się - SIERPIEŃ? etap.. mówiłem, zawsze mówiłem ze to mój, ulubiony miesiąc, teraz smierdzi jest glupia werterowska jesień, będzie lepiej już w sobotę czy niedziele rano, zima...
pożną jesienią
http://vimeo.com/14576190
stale zimna, już nie wiadomo kim jesteś, jaki ból sprawiasz własną nie wiedzą, zimna
dziś znowu to samo? ciągle dajesz jedna odpowiedz, ta która zawsze była fair, zimno mi słońce a ty
27 października 2010
22:58 27.10.10
znowu widzę jak bardzo cie to pierdoli, moje myśli i słowa, ciagle ty dzwigasz nasz bagaze, a teraz jak jest? pokaz ze nie masz wyjebane, pokaz ze ci zalezy, nie slysze cie.
stale mowisz mi o innych, a co wiesz o mnie, pamietasz kim jestem. cotu robie, po co tu jestem?
pamietasz nasz pierwszy raz, bylas mala dzieczynka w moich ramionach, co sie zmienilo?
ty, pamietasz, czy pamietasz moze, fale, zachod, kim bylem wtedy, kim jestem teraz
skurwysynskie emocje jak o tym mysle, ciekaw jestem co ty czujesz, jestes tu nie dlugo, a sa juz od mnie wazniejsi ludzie, /cios/ mam sie zamknac, usmiechac sie do ciebie, gdy cieszysz sie do mnie, mam nie widziec tego, nie moge milczec gdy ktos burzy moj rzym, a ty milczysz
siedze gdzies na balkonie nie wiem ktorym ciagle cos we mnie ryczy ze nie jest juz jak kiedys, ze ty nie chcesz, nie potrzebujesz mnie, potrzebujesz swiata i mnie
Subskrybuj:
Posty (Atom)