Krakowskie niebo o godzinie w której w kilka chwil z ciemnego zmienia się w błękitne. I jasne. O godzinie w której najebane dziewczyny wracają same do domów. O godzinie w której na ulicy pachnie świeżym chlebem, mimo ze nie można jeszcze go kupić. O czasie, który daje nadzieje jednym a budzi wampiry w drugich.
Dobry przekaz! :)
OdpowiedzUsuńmozliwe ze widzialam Cie w zeszly wtorek smigajacego na rowerze krolewska ;)?
OdpowiedzUsuńnie możliwe, ja jestem lepszy.
OdpowiedzUsuń