We wszystkich moich snach po których brakowalo mi oddechu zaraz po przebudzeniu, gralem na pianinie, choć trudno nazwac to grą, bo w żadnym z nich nie bylem mistrzem "ani nawet nauczycielem" ale potrafie w nich zagrac kilka melodi po których sluchaczki robia dokładnie to o czym mowie. I nie zrozumie tego nikt kto choć raz nie przechodzil kolo psa z dożywociem w kieszeni. Ani ten kto ani razu nie umarl, by potem wznieś sie ponad wyżyny. Trudno będzie tez zrozumieć to wszystkim których zranilem, bo choć ukryta to wciąż w ich żyłach jak inne zakazane substancje, plynie mocna nienawisc. Tylko szczerze mówiąc mam to gdzieś bo znowu okradłem bank, i chodz mówią ze nie ma w nas miejsca na czulosci ja znowu zasypiam przy Zimmerze.
Wlasnie klade sie a kiedy to czytasz pewnie juz śpię, i nie będzie mnie jakiś czas bo mam kilka ważnych chwil przed sobą, o których ty nawet nie myslisz po zamknięciu oczu
Cholera, uwielbiam Cię czytać.
OdpowiedzUsuńI nie mów, że Cię nie będzie. Bądź.
Dlaczego jestes taki nieosiagalny...
OdpowiedzUsuńCzy można Cię gdzieś złapać na codzień, nie licząc Twojego bloga?
OdpowiedzUsuń@anonimowy po prawej stronie ponizej statystyk, znajduje sie odnośnik do strony na fb, za pomocą której mozna wysłać do mnie,wiadomość.
OdpowiedzUsuń@nocniedajesnu mysle ze to nie dlugo, dzięki
wiem, wiem, chodzi mi o coś bardziej anonimowego mimo wszystko ;)
Usuń