26 kwietnia 2012

Nie trzeba miliona słów żeby dojść w szereg waszych głów.

Nigdy nie wiesz ile masz, nie do kiedy stracisz. Bo nawet wtedy nie wiesz ile sam jestes wart. Ile znaczysz w tym wszystkim, na co co dzień patrzysz.
Wiele pytań, waznych pytań. A mimo to ludzie żyją bez odpowiedzi na nie. Nawet nie zatrzymują się w natłoku zdarzeń, zęby znaleźć kilka słów na nie.
Nie ma idealnej odpowiedzi, bo nie ma idealnego człowieka. Możemy porównac go do zwierzecia, bo tak naprawde nadzy nie wiele sie roznimy. Bowiem człowiek przyodziany w szaty, to tylko człowiek przyodziany w szaty. jego wartosc w ten sposob nie wzrosnie. Bog specjalanie dał nam rozne twarze aby nas zmylic, gdyby kazdy wygladał tak samo odrazu patrzylibysmy na to co najwazniejsze. Wiec człowiek wart jest tyle ile warte sa jego słowa i czyny? Podobno moje nie sa juz warte niczego. i słowami tego nie zmienie. Podobno da sie czynam. ale co jezeli one rowniez straciły swą wartość. Kiedyś udawało sie nadzieje czerpac z boga, czy rodziny. Od niego odszedłem, a powrót nie jest prosty. Nigdy nie sadziłem ze tak łatwo da się stracić rodzinę, bez krwi. Po prostu.
Kiedyś nadzieją była miłość, ona tak wspaniale uskrzydlała. Dziś mimo ze blisko czuje jakbyśmy byli daleko od siebie.
/słowa które dają radość tu, ale dają smutek zaraz po zamknięciu oczu i spojrzeniu w twoje, tu/

Czasem czujesz że świat jest twoim wrogiem, a wszyscy w nim zli i brzydcy. w tedy czujesz ogromną nienawiść i sam jesteś brzydki.

Czasem wygrywają ci którzy spokojnie czekają na swoja kolej, ale zawsze wygrywają ci którzy są w stanie zrobić dla nas wszystko i specjalnie się z tym nie kryją.

22 kwietnia 2012

W dobrym małżeństwie gdy jedno się pomyli drugie udaje że nie widzi tego błędu, gorzej gdy to drugie widzi błędy, których pierwsze nie popełniło.

14 kwietnia 2012

STO LAT NA TO CZEKAŁEM




boje sie, nie uzywam tego słowa. ale ta melodia budzi we mnie prawde. budzi mnie we mnie. jedna trzecia ocalała, sto lat temu statek uderza w skałe, sto lat pozniej ja, stoje i nie wiem gdzie isc, mimo otwartych oczu, otworzyc je musze jeszcze raz. podobno góre najlepiej widac z dołu, ale to z góry widać wszystko. podobno byc człowiekiem to tylko byc człowiekiem, ale nie moge tego zycia, poprostu przezyc. nie moge patrzec jak sie marnujesz, nie moge dac marnowac siebie, tobie. zaczac zyc to przestac zyc zyciem jakim do tej pory zyłem, tzn umrzec, zatonac i odrodzic sie na nowo. czy ta noc to czas na odrodzenie? czy ta noc to czas dla mnie i dla ciebie? to jest jak rzezba, posąg, jak człowiek w człowieku. melodia trwa. krople leca. gdzie jestem teraz, czy w ogole jestem, zapomnij. zapomnij. otwórz oczy, i zacznij na nowo kochać.